Zaczyna się nowa dekada, Phil Collins święci kolejne sukcesy solowe, decyduje się jednak na nagranie jeszcze jednego krążka z Genesis, po pięciu latach od ostatniej płyty. Być może przeczuwając, że będzie to ostatni album z Philem w składzie, zespół starał się zmieścić na płycie jak najwięcej – zostawili nam ponad godzinny materiał, którego nie sposób nie wymienić wśród najważniejszych wydawnictw rocznika ’91. Czytaj dalej
Ostatnie