Guns N’ Roses to dla mnie pierwsza, własna kaseta, pierwszy plakat nad łóżkiem i pierwsza muzyczna miłość. To nostalgia, wspomnienie wyjątkowych lat 90., czasu beztroski i dzieciństwa. To ostatnia Not In This Lifetime Tour i wyczekane, niesamowite koncerty w Gdańsku oraz Chorzowie. To potężny ładunek emocjonalny. To Don’t Cry na żywo i wbrew tytułowi - tzw. szklanki w oczach. To pytanie “wolisz żółtą czy niebieską?” i żywe dyskusje nad wyższością Use Your Illusion I nad Use Your Illusion II (lub odwrotnie). To fascynacja głosem Axla i solówkami Slasha. To Duff McKagan, jeden z moich najulubieńszych basistów i zarazem człowiek, dzięki któremu po raz pierwszy usłyszałam o jednym z – jak się później okazało – muzycznie najważniejszych dla mnie miast na świecie – Seattle. To wreszcie też te ikoniczne i fantastyczne okładki – obie płyty zdobi ten sam fragment obrazu Szkoła Ateńska Rafaela, przedstawiony w 2 różnych wersjach kolorystycznych – żółto-czerwonej (UYI I) I niebiesko-fioletowej (UYI II). Czytaj dalej