Hybrid Theory to najszybciej sprzedający się debiutancki krążek od czasów Appetite For Destruction Guns N' Roses (1987), jedna z najlepiej sprzedających się rockowych płyt XXI wieku, jeden z ważniejszych albumów dla takich gatunków, jak (love it or hate it) nu metal, rapcore, raprock i jeden z najważniejszych albumów… dla mnie. Czytaj dalej
Najstarsze
Recenzja
25 lat po premierze debiutanckiego singla Tuner/Lower Mogwai wydaje 10. album studyjny – As The Love Continous – który choć oscyluje wystarczająco blisko charakterystycznego brzmienia grupy, aby wywoływać w słuchaczach poczucie czegoś dobrze znajomego, udowadnia, że nieustająco potrafi ona także zaskoczyć. Czytaj dalej
Nowi, starzy, dobrzy Melvins powracają w 2021 roku w niemalże pierwotnym składzie i albumem Working With God udowadniają, że po 38 latach na scenie i prawie tylu samych albumach na koncie (wliczając płyty studyjne, kompilacje, EP-ki, wydania koncertowe itd.) wciąż potrafią zaskoczyć. Czytaj dalej
"Do wciągającego bitu wraca się czasami i na jakiś czas, do trafnych sformułowań wpisanych w niebanalną oprawę muzyczną wraca się wiernie, szczególnie w momentach brutalnej konfrontacji z rzeczywistością" – kilka słów o przemyślanym rapie, zapisanym w najnowszym (i każdym innym) albumie Bisza. Czytaj dalej
Jeden z najbardziej zdeterminowanych, konsekwentnych i pracowitych graczy na rodzimej scenie, po niezwykle płodnym artystycznie roku 2020, szybko daje znać, że nie osiadł na laurach. Kukon – młody przedstawiciel emo rapu z Lubelszczyzny potrzebował zaledwie roku, by z głębokiego podziemia wywindować prosto do mainstreamu. Na swoim ósmym z kolei albumie po raz kolejny udowadnia, że zasłużenie. Czytaj dalej
Na solowy, studyjny album Nancy Wilson przyszło nam czekać ponad… 45 lat. Ale, jak się okazuje, warto było. Debiutancki krążek artystki – you and me – to wyjątkowa, stylistycznie zupełnie odbiegająca od brzmienia Heart, eteryczno-eklektyczna mieszanka 8 autorskich utworów i 4 nieoczywistych coverów. Sentymentalna, wzruszająca, pełna ukrytych znaczeń i kilku pięknych hołdów. Warto sprawdzić. Czytaj dalej
Na nowy album Adama Duritza i Counting Crows czekaliśmy blisko 7 lat. Co prawda niespełna 20-minutowa EP-ka pozostawia pewien niedosyt, ale wiemy, że jeszcze w tym roku zespół planuje wypuścić drugą część suity. Jeśli „Butter Miracle Suite One” jest wstępem do tego, czego możemy spodziewać się dalej, zapewniam Was – warto czekać. Czytaj dalej
Mata jest drugim polskim artystą, który przekroczył miesięczny próg dwóch milionów słuchaczy w serwisie Spotify. Kto był pierwszym? Fryderyk Chopin. Brzmi zaskakująco, a to tylko wierzchołek góry lodowej, dopiero początek listy sukcesów, które osiągnął ten młody raper. Jego październikowy koncert na warszawskim Lotnisku Bemowo, okazał się największym solowym występem w historii polskiego rapu. Mata zgarnia wszystko – od Popkillerów po Fryderyki, deklasuje innych artystów w serwisach streamingowych i nie zwalnia tempa. Od tygodnia można zapoznać się z jego najnowszym wydawnictwem. Czego można się spodziewać po kolejnej, wyczekiwanej płycie rapera? Czytaj dalej
Czy można pokazać 30 lat dorobku artystycznego zespołu przy użyciu 21 kompozycji? Okazuje się, że to możliwe. Październikowe wydanie płyty The Best Of zespołu The Charlatans jest najlepszym tego dowodem. Płytę A Head Full Of Ideas recenzuje Angelika Tołysz. Czytaj dalej
Gdy po dziesięciu latach w studiu nagrań spotyka się ekipa ex-Japan w składzie: David Sylvian, Mick Karn, Steve Jansen i Richard Barbieri, nie może powstać nic innego niż wiekopomne arcydzieło. A tym właśnie jest Rain Tree Crow – świecącą szlachetnym blaskiem, choć nieco zapomnianą, muzyczną perłą. Czytaj dalej
Zespół Naughty By Nature okrzyknięto niegdyś najbardziej niekomercyjnym z komercyjnych rapowych składów lat 90. Z okazji 30 urodzin płyty „Naughty By Nature”, Angelika prezentuje najciekawsze muzyczne wątki tej hip-hopowej legendy. Czytaj dalej
Są artyści, którzy są niepowtarzalni, pomimo naśladowania przez wielu. Są artyści, którzy zdobywają szczyty popularności, ale mierzą wciąż wyżej i wyżej. Są artyści, którzy nic nie muszą, ale chcą wszystkiego. Są artyści tak charyzmatyczni, że wzbudzają skrajne emocje wyłącznie stojąc, bez słowa. Nie jest ich wielu, ale gdy pojawią się na scenie, zostają na niej na zawsze. Portret jednego z nich - Michaela Jacksona - z okazji trzydziestolecia jego albumu
Dangerous, nakreśla Kinga Górska. Czytaj dalej